
Na początku XXI wieku w biurach konstrukcyjnych z Omsktransmaszu i Urałwagonzawod (UWZ) podjęto starania udoskonalenia czołgu podstawowego T-90, które koncentrowały się na opracowaniu nowego typu wieży. Inżynierowie z Omska zaproponowali konstrukcję, opartą na opracowanej wcześniej modułowej koncepcji wieży “Burłak”, natomiast specjaliści z UWZ postanowili adoptować dotychczasowe rozwiązania, mające swoje korzenie w prototypach Obiektów 187 i 188A1. Ostatecznie rywalizację wygrał zakład z Niżnego Tagilu, chociaż w jego konstrukcji nie zastosowano tak rewolucyjnych rozwiązań jak w projekcie z Omska (automat ładowania wraz z amunicją w odseparowanej pancerną płytą niszy wieży, umożliwiający zastosowanie scalonej amunicji z pociskami podkalibrowymi o dużym wydłużeniu).
W grudniu 2009 roku w siedzibie zakładów Urałwagonzawod zaprezentowano pełniącemu wówczas funkcję premiera Federacji Rosyjskiej Władimirowi Putinowi, nowy wariant czołgu T-90 (w kronikach z czasów II Wojny Światowej można zaobserwować, że był pewien przywódca, który zawsze osobiście uczestniczył w prezentacji nowych i prototypowych konstrukcji własnych zakładów zbrojeniowych). Unowocześniony pojazd posiadał przedłużoną niszę wieży, mieszczącą podstawę optoelektronicznego przyrządu obserwacyjno-celowniczego dowódcy oraz sprzęt łączności, wieżę posadowiono jednak na standardowym kadłubie czołgu T-90.
Latem 2011 roku zaprezentowano na wystawie w Niżnym Tagile zmodernizowany demonstrator nowego wozu, nazwanego T-90 MS (Obiekt 188 MS). Czołg posiadał zmodernizowany kadłub “dziewięćdziesiątki”, który osłonięto w większym stopniu (na wzór starszego rozwiązania w T-80U/UD) nowym pancerzem reaktywnym typu 2S23 “Rielikt”, pod płytkami osłony znajduje się fartuch zbrojonej gumy, osłaniający układ jezdny pojazdu bojowego. Poniżej osłony reaktywnej znajdują się gumowo-stalowe osłony uformowane w charakterystyczne tzw. zęby, osłaniające dodatkowo główne koła układu jezdnego czołgu. Zewnętrznie T-90MS odróżnia też od pierwowzoru montaż ciągłych osłon boków wieży, które kryją nowe detale zastosowanych rozwiązań. Wprowadzenie nowego typu wieży z wydłużonym tylnym korpusem, wymusiło zastosowanie pudełkowatych modułów pancerza reaktywnego w wersji 4S24 Rielikt na bocznych ścianach ścianach wieży. Zrezygnowano z promienników podczerwieni systemu Sztora, uznając ich skuteczność wobec nowoczesnych środków przeciwpancernych jako wysoce niezadowalającą.

Głównym uzbrojeniem pojazdu jest armata 2A46M-5, która w odróżnieniu od T-90/A posiada pełną konfigurację, z układem kontrolującym ugięcie lufy, zamontowanym w górnej części końca układu wylotowego. Dodatkowo zastosowano w pojeździe mechanizm ładowania typu AZ-185M2 z karuzelowym donośnikiem zaopatrzonym w 22 naboje, mającym możliwość zastosowania najnowszych pocisków typu Swiniec-1 i szczególnie Swiniec-2 o większej długości. Część amunicji zapasowej znajduje się w niszy wieży (dokładnie w trzech niszach, z których w dwóch po bokach znajduje się po pięć ulokowanych poziomo pocisków, natomiast w środkowej umieszczono pionowo dziesięć ładunków miotających), do której dostęp możliwy jest wyłącznie od zewnątrz, przez uchylne klapy i tylko po zatrzymaniu pojazdu (sic !). Jako uzupełnienie głównego uzbrojenia zastosowano sprzężony z armatą karabin maszynowy PKTM kalibru 7,62 mm, oraz zdalnie sterowane przeciwlotnicze stanowisko strzeleckie T05BW-1, wyposażone także z km. 7,62 mm. System kierowania uzbrojeniem składa się z nowoczesnego kompleksu Kalina, działającego w trybie “hunter-killer”, mającego zastosowanie w trybie połączeń pomiędzy poszczególnymi elementami za pośrednictwem cyfrowej magistrali, umożliwiającej wysoką integrację podzespołów i łatwość rozbudowy i diagnostyki.
W T-90MS zrezygnowano z obrotowej wieżyczki dowódcy, zamontowano jednak za włazem (w cylindrycznym, pancernym korpusie) dzienno-nocny celownik PKP-T Sokolnyj Głaz, konstrukcji białoruskiego Pielienga. Wykorzystuje on francuską kamerę termowizyjną Catherine-FC (a jakże !), istnieje także możliwość zastąpieniem jej nowszym wariantem Catherine-XP. PKP-T posiada także cyfrową kamerę do działań dziennych (posiada jednak przetwornik umożliwiający ograniczone działanie przy ograniczonym oświetleniu) oraz dalmierz laserowy. Wszystkie dane z celownika przekazywane są na monitor dowódcy, w razie potrzeby także do działonowego. Drugi członek załogi korzysta ze znanej z T-72B3 PNM-T Sosny-U, w której również zastosowano termowizor Catherine-FC. W korpusie Sosny-U zamontowano dalmierz laserowy i blok naprowadzania pocisków kierowanych 9K119M Rieflieks-M. Przekonstruowano również właz dowódcy, zamiast stosowanej od kilkudziesięciu lat wieżyczki, zamontowano na wzór izraelski lekko podnoszoną pokrywę, dającą możliwość obserwacji terenu i jednocześnie chroni głowę żołnierza (system stosowany coraz częściej w czołgach zachodnich). Zastosowano także system samoobrony TszU-1-2M.
Jako źródło napędu zastosowano silnik W-92S2F (gdzie ostatnia litera-forsirowannyj, oznacza kolejne wysilenie tej wysłużonej konstrukcji) o mocy 831 kW/1130 KM, dający pojazdowi o masie 48 t. współczynnik mocy jednostkowej na poziomie 17,3 kW/t (23,54 KM/t). Niestety, Rosjanie mają odwieczny problem w opracowaniu zwartej jednostki napędowej (power-pack), przez co silnik nie został zblokowany z układem przeniesienia mocy i wymiana układu jest niezwykle pracochłonna. Układ przeniesienia mocy też nie grzeszy nowoczesnością, zastosowanie przekładni pośredniej i dwóch skrzyń biegów jest rozwiązaniem z innej epoki. Na plus przemawia montaż automatyzacji procesu zmiany przełożeń i sterowanie czołgiem za pomocą wolantu (chociaż w innych krajach jest to od kilkudziesięciu lat standardem).
Pomimo opracowania nowej konstrukcji, określanej jako “creme de la creme” pośród modernizowanych T-72, Armia Rosyjska nie wyraziła zainteresowania wprowadzeniem Obiektu 188 MS do własnych wojsk pancernych. Być może było to spowodowane planem zakupu w niedługim czasie czołgów nowej generacji T-14 Armata.
W 2016 roku Indie wyraziły zainteresowanie najnowszą odmianą T-90, gdzie w lokalnych zakładach produkuje się (z olbrzymim trudem) wersję dziewięćdziesiątki pod nazwą Bhishma. Już w listopadzie tego roku podpisano umowę o dostarczeniu 464 czołgów, wprost z rosyjskich zakładów Uralwagonzawod (UWZ). W 2019 roku zmieniono umowę, w ramach której Hindusi nalegali, aby wszystkie czołgi zostały zmontowane z dostarczonych części rosyjskich w zakładach w Avadi (AVADI Armoured Vehicles and Ammunition Depot of India) ulokowanym na przedmieściach Ćennaj. Przewiduje się, że nowe czołgi zasilą dziesięć dodatkowych pułków pancernych stacjonujących przy granicy z Pakistanem.
Zainteresowanie licencyjną produkcją T-90 MS wyraziła Algieria, posiadająca już 322 wozy wersji T-90 SA. W 2015 roku próby na pustynnym poligonie przeprowadził Kuwejt, zainteresowany pozyskaniem nowego czołgu, jednak do sfinalizowania transakcji nie doszło.
Na rysunku przedstawiono T-90 MS bez dodatkowego opancerzenia na bocznych ścianach wieży, następnie czołg w malowaniu pustynnym w trakcie prób w Kuwejcie z pełnym opancerzeniem oraz pojazd pokryty zestawem maskującym Nakidka, upodabniającym pojazd do czołgów zachodnich. W Rosji opracowano dwa rodzaje pokryć maskujących Nakidka i Tiernownik, mających za zadanie redukcję sygnatury termicznej i wzmocnienie efektu maskowania, jednak odbiegają one od popularnej na zachodzie siatce multispektralnej MCS Barracuda.
Tekst i grafiki: Jarosław Janas
